Ucz się kochać siebie z czułością. To proces, który wymaga zrozumienia, akceptacji i pozytywnego podejścia do samego siebie. Manifestacje miłości do siebie, to wyrażenia i zachowania, które odzwierciedlają pozytywne nastawienie do samego siebie, akceptację własnej osoby oraz troskę o swój dobrostan.
Kiedy rozpoczęłam swoją drogę przebudzenia, czując, że chcę doświadczać siebie w życiu głębiej i rozumieć więcej, trafiałam na tą samą mantrę - Najpierw Pokochaj Siebie.
Wydawało się oczywiste, okazało jednak wcale nie tak proste. Od dziecka żyłam w przekonaniu, że kochanie siebie to egoizm, że trzeba kochać tych, co trzeba, rodzinę, może zwierzęta, ale nie siebie. Ja, mogę być tylko kochana przez kogoś (to najbardziej krzywdzące przekonanie, jakie wynosimy z dzieciństwa), skąd miałam wiedzieć, z czym to ugryźć i co oznacza kochanie siebie?
Dzisiaj, po kilku latach prób, błędów i efektów łał, wiem, potrafię i spróbuję przedstawić wnioski z podróży do ukochania siebie.
Pierwszym krokiem jest akceptacja siebie w pełni, że wszystkim, co w sobie odkryjemy, zrozumienie, że nie jesteśmy doskonali, nikt nie jest. Każdy z nas ma swoje wady, popełnia błędy i doświadcza momentów słabości. To naturalna część ludzkiego doświadczenia, której nie można unikać. Warto przyjąć perspektywę, że popełnianie błędów to szansa na naukę i rozwój. Akceptacja samego siebie, bez względu na warunki zewnętrzne, staje się filarem, na którym opiera się autentyczne poczucie własnej wartości.
Kolejnym, równorzędnym krokiem, jest dbałość o swój dobrostan, szacunek dla swoich potrzeb i wartości. Zrozumiałam, że dbanie o swoje dobro, to wyłącznie mój obowiązek. Stawianie granic to sposób na pozostawanie wiernym sobie w relacjach.
To nie jest egoizm, ale raczej ochrona przed potencjalnym wykorzystaniem lub niewłaściwym postępowaniem innych, to wyraz troski o swoje zdrowie emocjonalne i psychiczne.
.
W życiu miewamy chwile, krótsze lub dłuższe, obniżonego potencjału. Przejawiają się wycofaniem z życia społecznego, nurkowaniem w ciemności duszy, obniżonym nastrojem, niechęcią do jakiegokolwiek działania. Bywa, że wtedy żyjemy, nie wspierając w sobie tego, co powszechnie uważa się za zdrowe życie. W takich momentach potrzebujemy swojej miłości najbardziej. To właśnie wtedy mamy okazję się sprawdzić jako ktoś, kto kocha naprawdę. Nie odmawiajmy sobie czułości, zrozumienia i cierpliwości. Mamy prawo czuć się źle. Wszystko przemija, ciemna noc duszy także. W moim przypadku z pierwszymi promieniami wiosennego słońca, gdyż jeśli dopada, to najczęściej zimą.
Kochanie siebie to docenianie siebie za najdrobniejsze sukcesy. Celebrowanie każdego, nawet małego kroku w stronę konstruktywnego doświadczania życia. Mówienie o sobie ciepło i dobrze. Nauczyłam się być dla siebie życzliwą przyjaciółką. Stało się dla naturalne pocieszać i wspierać siebie tak samo, jak pocieszam i wspieram przyjaciół, gdy tego potrzebują.
W moim przypadku wyrazem miłości do siebie jest ciekawość i rozpoznawanie swojej Istoty, swojej złożoności i wielowymiarowości. Doświadczam tego, między innymi, w praktykach medytacji.
Warto zauważyć, że miłość do siebie to proces, który może wymagać pracy nad sobą i świadomego dążenia do samorozwoju. Działania te można podejmować indywidualnie lub z pomocą terapii.
Jednym z narzędzi samopoznania na głębokim poziomie, uzdrowienia i transformacji negatywnych przekonań o sobie jest terapia z medytacją prowadzoną.
Magdalena Miłoszewska
Site was built with Mobirise