EWOLUCJA MIŁOŚCI

Czy miłość może się zmieniać i rozwijać? Czy jesteśmy w stanie przekształcić nasze zrozumienie tego nieuchwytnego uczucia? Wydaje się, że tak. Wiele wskazuje na to, że ludzie przechodzą ewolucję miłości, zaczynając od formy podszytej lękiem i współzależności, a kończąc na pełniejszym, bardziej indywidualnym doświadczeniu miłości. To było także moim doświadczeniem.

W początkowej fazie naszego życia uczymy się, co to znaczy być kochanym. Często jest to miłość oparta na potrzebach fizycznych, emocjonalnych i psychologicznych. Rodzice i opiekunowie spełniają te potrzeby, tworząc pierwsze połączenia emocjonalne. Jednakże ta miłość może być, i często jest, obarczona lękiem, strachem przed odrzuceniem czy utratą.

Można utknąć w tym punkcie i tak spędzić nawet całe życie, myląc niezaspokojone potrzeby psychiczne i emocjonalne, w tym lęk przed samotnością, odrzuceniem, potrzebę akceptacji i przynależności z miłością.

Można też przejść do kolejnego etapu w ewolucji miłości, którym jest osiągnięcie niezależności i indywidualności.

Wtedy zaczynamy rozumieć, że miłość nie powinna nas ograniczać, ale wręcz przeciwnie – powinna nas inspirować do bycia najlepszą wersją siebie. W tej fazie miłość staje się wspierająca, budująca, a jednocześnie dająca swobodę.
Kluczowym elementem tej transformacji jest rozwijanie zdolności do miłości samego siebie. Akceptacja swoich wad, celebrowanie swoich sukcesów i praca nad osobistym rozwojem stają się integralną częścią dojrzałego doświadczenia miłości. Dopiero gdy nauczysz się kochać i w pełni akceptować siebie, możesz pełniej dzielić się miłością z innymi.

Ewolucja miłości nie jest łatwym zadaniem. Wymaga samoświadomości, odwagi i gotowości do zmiany. Każdy krok w tej podróży przynosi ze sobą nowe wyzwania, ból rozczarowań, konfrontacji z własnym cieniem, słabościami, deficytami, wypieranymi cechami własnej osobowości. W efekcie tych konfrontacji otrzymujemy możliwość głębszego zrozumienia i doświadczenia tego, co naprawdę oznacza kochać i być kochanym.

Podsumowując, miłość to nieustannie zmieniające się doświadczenie, które rozwija się wraz z naszym osobistym rozwojem. Od lęków i współzależności do indywidualności i niezależności, podróż ta wymaga czasu, wysiłku i zrozumienia samego siebie. Jednakże nagroda za osiągnięcie pełniejszej, głębszej miłości jest bezcenna – zdolność dzielenia się nią z innymi w sposób, który przynosi satysfakcję zarówno nam, jak i naszym bliskim.

“ Gdy osoba dojrza­ła daje miłość, odczuwa wdzięczność za to, że ją przyjmujesz, nie odwrot­nie. Nie oczekuje, że bę­dziesz jej wdzięczny — nie, wcale nie potrzebuje twojej wdzięczności. Dziękuje ci za przyjęcie jej miłości.
A gdy dwie dojrzałe osoby łączy miłość, pojawia się jeden z największych paradoksów, pojawia się coś wspania­łego: są oni ze sobą, ale jednocześnie są całkowicie sami. Są ze sobą tak bardzo, że niemal stanowią jed­ność, ale ta jedność nie niszczy wcale ich indywidualności — a tak właściwie pogłębia ją, sprawia, że stają się jeszcze większymi indywidualnościami.
Dwie zako­chane dojrzałe osoby pomagają sobie jeszcze bardziej się wyzwolić. Nie ma w tym polityki, nie ma dyplomacji, nikt nie usiłuje dominować". Osho

Jednym z narzędzi dotarcia do swojej podświadomości, dostrzeżenia blokad, mechanizmów obronnych i niesłużących przekonań jest terapia z medytacją prowadzoną.

Magdalena Miłoszewska

Mobirise page builder - More info